Info
Ten blog rowerowy prowadzi Robert z Poznania. Ma przejechane 6736.30 kilometrów w tym 650.20 w terenie. Jeździ z prędkością średnią 21.06 km/h i wcale się tym nie chwali.KONTAKT
GG 1110061
Email: robert (@) zabel.pl
Więcej o mnie.
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2011, Marzec1 - 4
- 2011, Luty3 - 17
- 2010, Lipiec1 - 3
- 2010, Czerwiec3 - 4
- 2010, Maj5 - 16
- 2010, Kwiecień3 - 6
- 2010, Marzec10 - 8
- 2010, Luty34 - 27
- 2010, Styczeń40 - 18
- 2009, Grudzień1 - 1
- 2009, Październik6 - 0
- 2009, Wrzesień26 - 5
- 2009, Sierpień25 - 13
- 2009, Lipiec28 - 0
- 2009, Czerwiec27 - 5
- 2009, Maj30 - 2
- 2009, Kwiecień20 - 2
Dane wyjazdu:
46.00 km
0.00 km teren
02:40 h
17.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Biały czołg
koncert Archive
Wtorek, 19 stycznia 2010 · dodano: 20.01.2010 | Komentarze 2
ważny dzieńnajpierw praca, zaraz po niej szybciutko na trening, po jednej godzinie (sic!) pędem do domu zrzucić mokre ciuchy i migiem do Eskulapa
na koncert Archive
zdążyłem akurat kiedy grali pierwszy kawałek
wrażenia...?
nie umiem dobrze pisać, więc trudno mi to w kilku słowach zgrabnie ująć nie porywając się na tworzenie elaboratu... cokolwiek naskrobię, nie odda to tych emocji tam, na sali, wśród taaaakich dźwięków; cudo! pięknie, ciarki wszędzie, włosy dęba stają
raz eksplozja energii, po chwili ekstaza przechodząca w rozmazany obraz bo oczy same się jakoś tak pociły np. na kawałku Again... do tego wszystkiego jeszcze wziąłem jeden aparat do popstrykania fotek, a drugi do nagrania filmików i momentami mogło to komicznie wyglądać kiedy trzymałem ten sprzęt w obu rękach :)
kto nie spotkał się z ich muzyką, temu napiszę w skrócie:
siedem muzycznych indywidualności tworzy mieszankę wybuchową, w wyniku której powstają dźwięki niebywałe; pierwsza płyta to mocny trip-hop w stylu Massive Attack, dalej przez ostre riffy, by przeskoczyć na melodyjne ballady przy których nie sposób się rozkleić aż do klimatycznego rocka w stylu Pink Floyd
to i tak nie oddaje obrazu ich twórczości i pewnie niektórzy mieliby mi za złe, że tak szufladkuję, jednak nie umiem inaczej tego nakreślić
proszę Państwa...
Archive:
Bullet
Again
Goodbye
a ten kawałek dedykuję ignorantom wszelkiej maści:
F U
i bardziej trip-hopowo:
Quiet time
to tylko kilka kawałków z ich sporej dyskografii, która jest dużo bardziej zróżnicowana
i garść fotek z aparatu pod linkiem:
zabel.pl
Kategoria Do i z pracy, Po mieście, Zdjęciowo